Forum Trudi Canavan Strona Główna

Ulubieni bohaterowie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Trylogia Czarnego Maga
Ulubiony bohater

Sonea
11%
 11%  [ 3 ]
Ceryni
3%
 3%  [ 1 ]
Akkarin
34%
 34%  [ 9 ]
Rothen
11%
 11%  [ 3 ]
Dannyl
19%
 19%  [ 5 ]
Lorlen
15%
 15%  [ 4 ]
Tayend
0%
 0%  [ 0 ]
Regin
3%
 3%  [ 1 ]
Dorrien
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 26

Autor Wiadomość
Telebimka
Wielki Mistrz Gildii Magów


Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z książki
Płeć: K

PostWysłany: Pon 21:19, 31 Sty 2011    Temat postu:

A w tym, że jakże podły Akkarin odebrał mu jakże boską Soneę !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaslie
SuperMod


Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KrK.
Płeć: K

PostWysłany: Sob 20:56, 12 Lut 2011    Temat postu:

Moimi ulubionymi bohaterami są Akkarin i Sonea.
Na początku lubiłam Soneę a nie lubilam Akkarina.Potem polubiłam Akkarina.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leaslie dnia Sob 21:00, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Wto 20:43, 22 Lut 2011    Temat postu:

Nawiązując do wypowiedzi wcześniejszych nie zgodziłabym się w dwóch kwestiach.

Po pierwsze, nie uważam, że spór Regina i Sonei był za długi. Owszem, prawie cała "Nowicjuszka" się na tym skupia, ale dzięki temu czytelnik sam odczuwa nużące skutki dręczenie Sonei przez Regina. Dzięki kolejnym, męczącym i ciągnącym się "w nieskończoność" prześladowaniom mogę sobie wyobrazić, co czuła Sonea i robi mi się jej naprawdę żal. Ponadto, gdyby nie było to tak dokładnie opisane, to decyzja Sonei o wyzwaniu Regina na pojedynek byłaby bezpodstawna i świadczyłaby o uporze lub zadufaniu Sonei. W ten sposób widzimy, że zdesperowana nie miała wyboru.
No i tak rozwinięty wątek służy jednej z moich ulubionych postaci (ale o tym zaraz) czyli Dorrienowi. Dorrien się pojawia i na tle wszystkich dramatów, które spotykają Soneę jest takim promykiem światła, który daje jej trochę szczęścia. Nie możemy zapominać, że to on dwa razy podsunął jej pomysł na ukarnie Regina.
(Swoją drogą ktoś kliknął w ankiecie, że Regin to jego ulubiona postać – apeluję o rozwinięcie tego wątku, gdyż jestem ciekawa, jakie ktoś ma arugmenty popierające tą postać Very Happy?)

Druga sprawa dotyczy Savary. Według mnie bardzo fajna postać, tajemnicza i kobieca (jako jedyna w książce kobieta, która zdaje się mieć świadomość tego, że jest kobietą :> ). Podoba mi się to, że właśnie nie wiadomo dokładnie kim jest, po co, co robi etc. I nie powiedziałabym, że ma zmarnowany potencjał. Nie wszystkie postacie poboczne muszą być rozwinięte, bo to buduje wiarygodność świata przedstawionego. No i coś trzeba zostać naszej wyobraźni (jak ktoś lubi fanfiki to powinien się cieszyć) Wink

A moje ulubione postaci... Hmmm ciężko wybrać, bo właściwie nikt mnie chyba jakoś specjalnie nie drażni, większość osób jest fajnych. Sonea jest w porządku, podobnie jak Cery, Lorlena lubię coraz bardziej, im więcej czytam tych waszych westchnień do niego Wink Zaskakująco nie jestem fanką Akkarina. Dobrze zbudowana postać (dlaczego uważacie, że płaska?) ale osobiście jakoś nie budzi we mnie innych uczuć niż współczucie i kilka innych pokrewnych. Balkan mi się nie podoba za bardzo i ogólnie trochę Wojownicy mnie wkurzają (poza Yikmo) ale przypuszczam, że to mają być takie uparciuchy z mocnymi charakterami.

Moi naj naj naj to ekipa kręcąca się wokół Rothena, czyli on, Dorrien i Dannyl. Po "Gildii Magów" zakochałam się w Dannylu, ale pierwsze rozdziały "Nowicjuszki" dały mi do myślenia, że może pora poszukać innego obiektu westchnieć. I pojawił się Dorrien, taki kochany, wesoły. Jednak nie skrajny lekkoduch, widać, że przejmuje się swoją rolą Uzdrowiciela i gdy trzeba potrafi zachować się poważnie. A Rothena uwielbiałam od samego początku, zawsze mi się podobają Ci tacy mentorzy w książkach/filmach. Opiekuńczy i troskliwy dla swoich uczniów, losem Sonei martwił się nawet zanim ją poznał, już nie mówiąc o tym jak odchodził od zmysłów i był gotowy do poświeceń, gdy Akkarin ją "przejął". No i to, co zrobił dla Dannyla. A wątek, jak w "Nowicjuszce" Dannyl dojrzewa i przyznaje się wreszcie do swojej orientacji uczy się akceptować siebie jest super. Bardzo ładnie przedstawiony zostaje problem inności. I chyba za to i za imponujący wzrost najbardziej lubię Dannyla Wink

(mamy limit słów na forum O_o? jak tak to mnie uświadomcie Razz)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lijo dnia Wto 20:46, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankeszu
Młody Mag


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:29, 23 Lut 2011    Temat postu:

Imponujący wzrost? xD
Jeśli to jest dobry argument, to ja dorzucę fryzury Akkarina i Lorlena - jeśli nie pokręciłam, włosy związane na karku. Uwielbiam takie. ^^

Cytat:
A Rothena uwielbiałam od samego początku, zawsze mi się podobają Ci tacy mentorzy w książkach/filmach.

Odklepuję, mogłabym powiedzieć to samo. Uwielbiam mistrzów-nauczycieli.

Cytat:
Swoją drogą ktoś kliknął w ankiecie, że Regin to jego ulubiona postać – apeluję o rozwinięcie tego wątku, gdyż jestem ciekawa, jakie ktoś ma arugmenty popierające tą postać ?)

Obawiam się, że osoba, która tak kliknęła, mogła już dawno stąd wyparować.

Wiesz, jeśli chodzi o Savarę (nie wiem, co napisałam wcześniej w tym temacie) nie uważam, by była zbyt dobrze przemyślana. Nie wyjaśniona - dobrze, lecz na tle tego, co się dowiadujemy o Sachace [głównie z Uczennicy maga], jawi się zupełnie nieprawdopodobną (zresztą... pseudohistorycznie raczej też). Choć... Nie przeszkadza mi. Ot, była sobie. Urozmaicenie, nadanie odrobiny obcej perspektywy. W pewnym momencie jednak chyba mnie irytowały sceny Cery-ona ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saya
Faren


Dołączył: 28 Kwi 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K

PostWysłany: Czw 15:49, 28 Kwi 2011    Temat postu:

Moją ukochaną postacią jest Lorlen, taki kochany, do rany przyłóż. Szkoda, że zginął. Płakałam za nim Sad .Na początku najbardziej podobał mi się Akkarin. Sprawiał wrażenie bezwzględnego, opanowanego, takiego nie do zdarcia. W trzecim tomie Canavan popsuła go. Co to za jakieś wyznania o swojej historii Sonei. A potem te jego uczucia do niej. Phi. To Lorlenowi powinien zaufać. A poza tym liczyłam, że Akkarin będzie nieźle wymiatać tą swoja mocą. Nie popisał się gościu.

Chih.
Wiesz, gdzieś na środku klawiatury jest taki mały ładny guziczek, z takimi trzema ładnymi literkami - wbrew wszelkim objawom on nie gryzie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Someone
Faren


Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 20:57, 02 Maj 2011    Temat postu:

Rothen! Very Happy
Sonea oczywiście... Wink, troche Cery, Dorrien (kojarzył mi sie z jakimś przystojniakiem nie wiem czemu xD), hmmm... to chyba tyle Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lavena
Faren


Dołączył: 10 Maj 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: K

PostWysłany: Wto 19:52, 10 Maj 2011    Temat postu:

Akkarin.
W pierwszej części był mi obojętny. W drugiej mnie przerażał, ale w trzeciej stał się moim ulubionym bohaterem. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunkel Dal
Eyoma


Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sachaka
Płeć: K

PostWysłany: Pon 16:28, 28 Sty 2013    Temat postu:

Bezapelacyjnie Akkarin. Lubiłam go od początku drugiej części, był dla mnie niewiadomą, nawet jeśli z innych źródeł wiedziałam, że to pozytywna persona. Lubię czytać o tajemniczych i niedostępnych postaciach. Wątek romansowy z Soneą trochę mi nie podszedł, ale Akkarin zdecydowanie jest na czele moich ulubionych postaci.

Na drugim miejscu...ohohoho Dannyl! Ten człowiek to ideał i razem z Tayendem tworzą tak uroczą i lekką parę, że tylko achać. Nie przeszkadza mi to, jak potoczyła się ich historia, dla mnie są fascynujący i wciąż mogę wzdychać do Dannyla!

Lubię też bliżej nieokreślonych Sachakan Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Trylogia Czarnego Maga Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin