Forum Trudi Canavan Strona Główna

Sachaka i Krainy Sprzymierzone - nasze wyobrzażenie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Trylogia Czarnego Maga
Autor Wiadomość
chichots
Tkacz Snów


Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto o trzech twarzach
Płeć: K

PostWysłany: Pią 20:17, 05 Lut 2010    Temat postu: Sachaka i Krainy Sprzymierzone - nasze wyobrzażenie


Wiadomo oczywiście, że świat który stworzyła Cananvan nie jest wiernym odwzorowaniem naszego, ba! powiedzieć można nawet, że autorka stara się zrobić wszystko by było jak najmniej podobieństw wymyślając własne nazwy, imiona, zwierzęta, a nawet slang. Mimo to, kiedy zaczynam sobie to wszystko wyobrażać nie mogę się wyzbyć nasuwających się obrazów i skojarzeń. Może wynika to z faktu, że w TCM tak mało miejsca zostało poświęcone opisom kultury, co dało całkiem spore pole dla wyobraźni?

Kyralia to dla mnie odzwierciedlenie renesansowej Wenecji. Architektura, wynalazki i rozwój cywilizacyjny. Zwłaszcza budowle wzniesione na bazie koła charakterystyczne dla renesansu i powrót do form antycznych idealnie wpasowują się dla mnie w klimat Imardinu.
Skojarzenie z Wenecją mogą przywodzić też kanały i mosty w jakiś dziwny sposób podobne do Ścieszki Złodziei, która - jak książka rzecze - w dużej mierze znajduje się pod rzeką.
W którymś z wywiadów Trudi powiedziała, że pomimo noszonych przez bohaterów długich (powiewających Very Happy) *szat*, świat który stworzyła zdecydowanie nie jest średniowieczny, jak to wielu czytelników wnioskuje. Zgadzam się w pełni, zwłaszcza z zaprzeczeniem tego głupiego stereotypu szata = średniowiecze. Na pierwszy rzut oka widać, że technika jest dużo bardziej rozwinięta.

szkic Leonarda da Vinci





Sachaka od samego początku przywodziła mi na myśl kulturę islamu. Jerozolima za czasów wojen krzyżowych (koło 1180r.). Winę za widziane przezemnie podobieństwo obarczam "Królestwo Niebieskie". Film który czaruje widza suchymi terenami, napiętym konfliktem pomiędzy Saracenami a chrześcijanami, no i przede wszystkim atmosferą zachodu.
Rozległe pustkowie to dla mnie nic innego jak odpowiednik pustyni. Arvice leżące nad morzem i u ujścia rzeki wyobrażam sobie, jako pełne zieleni miasto z budynkami z czerwonego piaskowca utrwalonymi za pomocą magii. Kopulaste budowle charakterystyczne dla zachodnich kultur, raczej nie tak wysokie, jak te w Imardinie.
Nie przeszkadza też tak bardzo przeskok: renesans - średniowiecze. Saraceni mieli zdecydowanie większą wiedzę w medycynie, chemii czy matematyce niż ciemna Europa. Zresztą czasy Saladyna to nie zacofane początki.
Dodatkowo Sachaka została zrujnowana przez wojnę, która na pewno mocno odcisnęło swe piętno na tym kraju i jestem gotowa się założyć, że doprowadziło to do spowolnienia rozwoju tych ziem. Pozatym średniowieczna Jerozolima to tylko obraz dopasowany do świata stworzonego przez Trudi.
Co ciekawe zaprzecza ona by kraje muzulmańskie były inspiracją. Hmm...
No cóź, dla mnie nadal Ichani są odpowiednikiem wyznawców radykalnego nurtu islamu, ale chyba się już tutaj trochę zapędzam... Laughing


Średniowieczna Jerozolima, renesansowa Wenecja...
...
zaraz, zaraz. Przecież to jest Assasins Creed I i II Very Happy

Jeśli chodzi o inne kraje nie poświęcałam im zbyt wielkiej uwagi i muszę przyznać, że wielu rzeczy zwyczajnie nie pamiętam.
Elyne przypomina mi nieco Starożytną Grecję, jeśli chodzi o podejście do prywatnej sfery życia, a także filozofii. Natomiast jeśli idzie o rozwój cywilizacyjny to także skłaniałabym się ku renesansowi i w dwornych strojów, które według Dannyla tak dobrze leżały na Tayendzie... Wink

Lonmar, Lan może jeszcze opiszę, jak przypomnę sobie coś o nich, bo na chwilę obecną wiem tylko, że są... XP

Jak wy wyobrażacie sobie te kraje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chichots dnia Sob 10:52, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Sob 8:59, 06 Lut 2010    Temat postu:

Masz racje, Sachaka od razu kojarzy się z Assasins Creed Smile.
Zapomniałaś jeszcze o Vin, czy jak się nazywały te wyspy. Ten kraj przywodzi mi na myśl czasy pirackie czyli ok. XV wiek.
Elyne, jeśli chodzi o tą "wolność" kojarzy mi się ze średniowieczną Polskę, z czasów królowej Bony.
Lan chyba nie był opisany, a Lonmar choć było napisane o tych karach to nie mam pojęcia co ma wspólnego z jakimkolwiek krajem w naszej rzeczywistości.
Ale to tylko moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankeszu
Młody Mag


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:11, 06 Lut 2010    Temat postu:

Sachaka kojarzy się dość oczywiście, klimat i "ludzki klimat", zachowania, to wszystko... Smile Ale na przykład jeszcze mi si kiedyś nasunęło skojarzenie inne. Trudi mieszka w Australii,jeśli się nie mylę, i nie zdziwiłoby mnie, gdyby geografię częściowo wzorowała na południowej Australii (nie wiem na ile - ale kiedyś zerkałam wręcz na wszelkie mapy, porównywałam prądy morskie, położenie gór itd, i no i szalenie mnie zaintrygowało "północ cieplejsza, północne morza cieplejsze" - trochę pasuje).

A kulturę chyba rzeczyiście bardziej na Europie. Jakby poppatrzyć stereotypami, jak to było...
Lonmar - surowy, kontynentalny-nadmorski (kojarzy mi się ze stepami, choć jednocześnie ciekawi mnie ta religia ichniejsza... a krajobrazów i strojów stamtąd nijak nie pamiętam).
Elyne - rozwiązłe (Starożytny Rzyyym! - to obyczajowo, a kulturowo kojarzy mi się z późniejszym Półwyspem Apenińskim, choć też angielskimi fircykami)
Kyralia - taka sobie (średniwieczno-późniejsza Francja-Niemcy. Zawsze nijakie, pomiędzy... ;p - renesans dość szybko rozlewał się chyba po innych miejscach?)
ktośtam - kupiecki i skąpy (Włosi - bankierzy, Lombardowie/Lombardzi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chichots
Tkacz Snów


Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto o trzech twarzach
Płeć: K

PostWysłany: Nie 18:14, 07 Lut 2010    Temat postu:

O, ktoś zna Assasins Creed!
Prawda że skojarzenie nasuwa się samo? ;D

Hmm, Polskich wpływów to ja tam nie widzę, ale to pewnie dlatego, że mam już swoje teorie co do tego które kraje przy morzu Śródziemnym są odpowiednikami których państw. I do tego doszukuję się powiązań politycznych w naszej historii... Jestem spaczona, wiem. XD

Ank, z tą Australią, to ciekawie kombinujesz jeśli chodzi o geografię. Faktycznie może coś w tym być. Jednak jeśli chodzi o kulturę samą w sobie to ja tam z aborygenów nic nie wiedzę. XD
Zdecydowanie europejskie wpływy.

I fajnie że dałaś te stereotypy. Ja ich nie pamiętałem i na dokładkę, nie mogłam znaleźć.
Lonmar mi sie kojarzy z Niemcami. Coś jest w tym narodzie że wszystko musi być dokładniutkie, zaplanowane i na ostatni guziczek. (W przeciwieństwie na przykład do Włochów czy Hiszpanów, którzy mają gorącą krew) Wink
Elyne przemyślałam i nie wiem dlaczego, ale do głowy przychodzi mi Francja. Te dworne stroje, pewna figlarność, ploteczki na dworze i takie tam... <:

Vin z czasów pirackich? Mój *musk* podsuwa mi obraz Tortugi z Piratów z Karaibów. <złe wizje> XD

Wyobrażenia Kyralii i Sachaki się raczej u mnie nie zmianią. Mam je już zbyt mocno wryte w podświadomość. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chichots dnia Nie 18:18, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakaina
Faren


Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Wto 1:44, 09 Lut 2010    Temat postu: Re: Sachaka i Krainy Sprzymierzone - nasze wyobrzażenie

Puszczyk napisał:

Elyne przypomina mi nieco Starożytną Grecję, jeśli chodzi o podejście do prywatnej sfery życia, a także filozofii. Natomiast jeśli idzie o rozwój cywilizacyjny to także skłaniałabym się ku renesansowi


Dla mnie Elyne było jak hellenistyczna Aleksandria, miasto sztuki i nauki, najwspanialsze pod tym względem osiągnięcie starożytności klasycznej Smile Jeśli chodzi o rozwój cywilizacyjny, to epoka hellenistyczna, a potem tak do II w. n.e. w Rzymie, był on znacznie wyższy niż nie tylko w średniowieczu, ale również w renesansie... Wynalazki aleksandryjskie czy syrakuzańskie (Archimedes) to np. maszyna parowa, na którą trzeba było potem czekać aż do przełomu XVIII/XIX w. i inne cuda. Inna sprawa, że nie umiano wówczas znaleźć dla nich praktycznego zastosowania.

Czyli Aleksandria mogłaby sobie spokojnie być Elyne zarówno pod względem obyczajów, jak i cywilizacji.

Natomiast Kyralia przypomina mi raczej dickensowską Anglię XIX w., zwłaszcza ten półświatek Złodziei i ogólnie slumsy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telebimka
Wielki Mistrz Gildii Magów


Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z książki
Płeć: K

PostWysłany: Śro 22:37, 05 Sty 2011    Temat postu:

Nie wiem dlaczego ale cały czas Sachake se wyobrażam taką że gdzie nie gdzie są budynki czasami ruiny takie małe miasteczko a reszta to takie pole < no może bardziej suche > jak te w teledysku Eminema i Rihanny mimo tego iż nie lubię tego klipu.
Co do tego to muszę przyznać że mam dziwne wyobrażenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Sob 0:16, 26 Lut 2011    Temat postu:

Zastanawiam się jak leciała podróż Dannyla i Tayenda - Lonmar i Vin i tyle, prawda? Nie jechali do Lanu? W ogóle o Lanie nic nie pamiętam O_o co tam było?

Lonmar mi się kojarzył tak trochę pustynnie, ale nie aż tak "dziko" jak Sachaka. Pusto, zero jakiejkolwiek natury i mega gorąco (wnioskuję z tego, że mieszkańcy byli chyba czarnoskórzy... ciemnoskórzy? w mojej głowie są ciemniejsi niż Sachakanie nie wiem czy słusznie ;P ). Bardzo surowy klimat i krajobraz, a budynki wysokie, z mocnego, ciosanego kamienia i ulice przepełnione ludźmi, ogólnie straszna duchota Wink Ale nie wiem do czego to porównać... Chyba do miast z północy Afryki, ewentualnie do Arabskich państw - jak miejsca gdzie Stać i Nel się szwendali, jak to było - Chartum? Chyba tak.

W Sachace natomiast widzę więcej dzikiej, nieokiełznanej natury. Podkreślam, że czytałam tylko Trylogię Czarnego Maga, więc dla mnie Sachaka równa się pustkowie i góry, po których włóczyli się Akkarin z Soneą. A w tych górach były takie zakątki z wodą i zielenią, dające jakże kojące schronienie bohaterom Razz

Vin - też miałam skojarzenie z czasami pirackimi i Tortugą Razz (ale to już jakiś XVII w. jest w moim odczuciu).

Kyralia, Kyralia... zgadzam się z Waszymi pomysłami, dla mnie to taki kulturalny miszmasz jest. Pod względem kultury i cywilizacji to niewątpliwie renesans (wyobrażenie średniowiecza pękło gdy przeczytałam o czcionce i druku!). Zgadzam się też z porównaniem życia slumsów do wiktoriańskiej Anglii, jest coś w tym ich knuciu i szpiegowaniu... A Złodziejska Ścieżka i kanały to mi się kojarzą z kanałami w czasie Powstania Warszawskiego ^^
Pod względem wyglądu architektury miasto widzę w odcieniach bieli i szarości - dokładniej, śnieżnobiałym centrum jest Gildia i w miarę "oddalania się" od niej miasto "szarzeje", aż dochodzi do koloru brudnego, brązowawego koloru w slumsach. Ogólnie Imardin i Kyralia to dla mnie stonowane kolory.

Elyne - tu miałam całą masę porównań i Elyne jest dla mnie najbardziej klarowne. Sama Capia wydaje mi się przyjemnie otwartym miastem, pięknym; mam wręcz obrazowe wyobrażenie jak to mogłoby wyglądać... Otwarte mam na myśli przestrzennym - przeciwieństwo dokładnie skonstruowanego Imardinu, z okręgami (które nasuwają mi na myśl Minas Tirith), bramami i mocnym rozgraniczeniem stref społecznych (bilety zezwalające na przebywanie wśród Domów!). W Elyne panuje miły chaos Very Happy I jest eksplozja kolorów.
I Elyne nie skojarzyło mi się ani z Grecją, ani Rzymem (choć jest w tym coś), lecz bardziej z Babilonem, Persją, przebogatymi miastami pełnymi wiszących ogrodów... ot taki Babilon z "Aleksandra".
[link widoczny dla zalogowanych]

Aleksandria jest dobrym porównaniem (przez Bibliotekę) i Syrakuzy. Szczerze mówiąc Syrakuzy były moim pierwszym wyobrażeniem tylko... Syrakuzy z kreskówki xD Z bajki Dreamworks'u o Sindbadzie - widział ktoś Very Happy?

O, tak dla mnie wyglądało Elyne, a dokładniej Capia (Capia?), tylko oczywiście w bajecznych kolorach.

[link widoczny dla zalogowanych]

... albo jeszcze Naboo z Gwiezdnych Wojen:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pod względem obyczajów to dla mnie Francja XVIIIw. Jak pisałam gdzie indziej,nawet samo imię Tayend brzmi mi z francuskiego (takie "Taję" ^^). No i te ich wdzianka... Choć akurat wdzianka wyobrażały mi się wcześniejsze, renesansowe podwiązki, jak w teatrze elżbietańskim...


I tak btw Chihi - Bona to nie bardzo średniowiecze Wink i zastanawia mnie ta "wolność" w Polsce, o której pisałaś. Co masz na myśli, bom ciekawa? Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lijo dnia Sob 0:25, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaslie
SuperMod


Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KrK.
Płeć: K

PostWysłany: Wto 22:05, 22 Mar 2011    Temat postu:

Mi też Kyralia kojarzy się z Wenecją,Sachaka kojarzy mi się z Assasins Creed, a Elyne z Grecją Smile xD
Nie pamiętam co to było Lonmar i Lan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Trylogia Czarnego Maga Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin