Bollywood

Ankeszu

Chyba każdy oglądał jakikolwiek film tej wytwórni - albo przynajmniej próbował Smile

Jaka jest Wasza opinia, lubicie indyjskie kino? A może irytuje Was?

Hmmm... Muszę przyznać, że nie jestem szczególnie przekonana. Może to kwestia różnicy kultur, ale sposób przedstawiania świata - taki... banalny trochę - nie przemawia do mnie. Nie oglądałam jednak jak dotąd zbyt wiele, choć w kolejce (do znalezienia) czeka parę bollywoodzkich filmów, poleconych przez znaczynię-maniaczkę albo znalezionych na filmwebie Wink

To, co oglądałam, to "mafijny" Don (na koniec milutkie zaskoczenie, jednak kiepsko wytworzone napięcie podczas filmu) i komedia romantyczna, "Czasem słońce czasem deszcz" - niby inna od zachodnich, a jednak wciąż schematyczna... na pewien sposób. I cieplutka Wink

Telebimka

Filmów danej wytwórni nie oglądałam . A może oglądałam tylko o tym nie wiem : )
Ale zawsze chciałam pojechać do Blollywood .

Lijo

O, trafiłam na temat dla mnie Very Happy

Na początek powiem, że lubię Bollywood, ale zgadzam się w dużej mierze z tym co napisała Ankeszu. Pod względem fabuły filmy są naprawdę często banalne, ckliwe (takie "cliché"), a już przede wszystkim humor hinduski yyy... powiedzmy, że jest mało wyrafinowany ;P ALE mimo wszystko oglądam bollywoodzkie produkcje z przyjemnością, gdyż podchodzę do nich z innym nastawieniem, niż do zachodnich produkcji. Trzeba sobie uświadomić konwencje i charakterystyczną stylistykę, przymknąć oko na tandetę, głupawe gagi. Wtedy można odkryć prawdziwe uroki hinduskich blockbusterów.
Ja te filmy oglądam nie w poszukiwaniu górnolotnej, ambitnej sztuki, ale skocznej muzyki, wesołych piosenek i pięknego tańca oraz egzotycznego świata wypełnionego kolorami i światłem.
Ponadto, cenie sobie bollywoodzkie filmy za to, że (wprawdzie w prosty i niezaskakujący sposób) poruszają ważne kwestie, takie uniwersalne. Podoba mi się podkreślanie wartości takich, jak rodzina, wiara, przyjaźń, miłość etc. Mimo to, że często są to bardzo bajkowe wyobrażenia, wolę je niż puste kino bez żadnych wartości, którym często niestety jesteśmy zasypani z USA albo naszej polskiej kinematografii.

No i się rozpisałam Smile

Polecam z bollywoodów "Czasem słońce...", "Veer-Zaara", "Fanaa" (kręcony w Zakopanem Wink

), "Nigdy nie mów żegnaj" czy "Bunty i Babli". Część komedii, część wyciskaczy łez ("V-Z" to taka hinduska wersja "Romea i Julii").

Ankeszu

A oglądałaś może bollywoodzką Dumę i uprzedzenie?
Jestem ciekawa tego tytułu.
(O wymienionych przez Cię tytułach nawet nie słyszałam, hm. To Zakopane może być zabawne. Smile

)

Lijo

Filmy bollywoodzkie dzielą się na takie tradycyjno-hinduskie (lubię) i nowoczesno-zachodnie (mniej lubię), lub ewentualnie taki miszmasz. Problem polega na tym, że ich wyobrażenie Europy i Stanów jest bardzo dalekie od rzeczywistości. Duma i Uprzedzenie jest właśnie tą taką hybrydą - są momenty okej, ale są niektóre bardzo głupie. Ja z bolly polecam i najbardziej lubię melodramaty. Jak coś jest z góry nazwane komedią to ciężko oczekiwać dobrego poziomu bo ich humor jest straszny. Niestety podobny to taniego humoru z USA (American Pie... yyy?). Trochę jak w kinie hiszpańskim, mają doskonałe dramaty i horrory (ponoć, ja nie cierpię) ale ich komedia ogólnie są żałosne.

W Fanaa Zakopane gra Kashmir ^^

Ankeszu