Forum Trudi Canavan Strona Główna

Religia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Browar
Autor Wiadomość
Ankeszu
Młody Mag


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:41, 25 Lut 2010    Temat postu: Religia

Nudno i głucho, więc może nowe pole do popisu...

Jakie jest Wasze wyznanie? Jak reagujecie na sprawy innych religii/braku wiary u kolegów, Wasze zdanie o stworzeniu świata, o kościele? Reinkarnacje? Sens życia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Nie 17:59, 14 Mar 2010    Temat postu:

Ja jestem katoliczką. Very Happy Do mojej szkoły chodzi parę osób innych religii i tym z dwoma się koleguję. Choć jako, że zdanie połowy znanych mi osób jestem filozofką (XD) zaczęłam... hmm... jak to ująć? ...próbować sklecić teorię Darwina z religią chrześcijańską. Na chwilę obecną wymyśliłam dwa pomysły. Dla stworzenia wiecznego (Boga) dzień jest dłuższy niż dla człowieka, a więc najpierw mógł stworzyć zwierzęta, które przez te parę tysięcy lat (dla Boga jeden lub dwa dni. Sama nie pamiętam Very Happy) ewoluowały. Potem stworzył człowieka ze zwierzęcia. Drugi pomysł to taki, że na początku ludzie nie umieli pisać, więc przekazywali sobie historię świata z ust do ust, a ona jakoś się przez ten czas zmieniała (tak jak podczas zabawy w głuchy telefon). Ostatnio, gadaliśmy z dziewczynami z mojej klasy jak to możliwe, że skoro byli Adam i Ewa pierwszymi ludźmi, to skąd wzięli się następni? Znaczy się z kim miał się ożenić Kain? Dziewczyny wymyśliły, że dopiero wtedy małpy ewoluowały w ludzi i się z jedną z tych małpo-ludzi ożenił XD.
Wierze w zjawiska nadnaturalne. W reinkarnacje, duchy, w kosmitów, telepatię, telekinezę, wróżby, przeznaczenie i jasnowidztwo. A to tylko początek XD . Oczywiście nie wierzę w jednorożce, wampiry, wendigo, itp.
Mój brat uważa, że to prawda, że w 2012 roku będzie koniec świata, ale ja nie wiem co o tym myśleć :/. Jak dla mnie najprawdopodobniejsze jest to, że w ziemie uderzy inna planeta, ale to moje zdanie. A co wy o tym sądzicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evral
Rzemieślnik


Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M

PostWysłany: Czw 15:37, 18 Mar 2010    Temat postu:

Cóż, koniec świata? Ja już przeżyłem kilka. Trzy? Cztery? 2000, 1999, 2006 i wcześniej. Nie pamiętam dat dokładnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Czw 15:46, 18 Mar 2010    Temat postu:

Końców świata było tyle, że szkoda gadać. Ale teraz wielu jasnowidzów, naukowców i innych mniej lub bardziej ważnych ludzi, sądzi, że teraz będzie taki prawdziwy koniec świata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryseik
Mieszkaniec slumsów


Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kyralia
Płeć: M

PostWysłany: Nie 17:35, 21 Mar 2010    Temat postu:

Poczekamy, to zobaczymy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evral
Rzemieślnik


Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M

PostWysłany: Sob 9:48, 27 Mar 2010    Temat postu:

Nie wierzę absolutnie w żaden koniec świata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Wto 13:34, 22 Lut 2011    Temat postu:

Heh zgadzam się z Evralem, za dużo tych "końców" już było.
(jako, że jestem nowa na forum to pewnie będę odgrzewać stare tematy ;P)

Ciekawy film się zapowiada, z alternatywnym ujęciem przepowiedni 2012r. '2012: time for change" się zwie.
Nie wiem czy ta ich wizja jest realna czy może zbyt utopijna, ale dużo atrakcyjniejsza niż "kolejny" koniec świata. Wg Majów 2012 miał być końcem cyklu i powrotem tego ich boga, Quetzalcoatl'a z tego co pamiętam, co niekoniecznie musi znaczyć koniec Ziemi. Mi tam wizja "time for change" bardzo pasuje Smile

A co do religii i stworzenia świata - Chihiro, wiesz, że wiara w reinkarnacje etc trochę się wyklucza ze stwierdzeniem, że jesteś katoliczką? Ale spoko, ja bardzo tolerancyjna jestem Wink
Jeśli Cię interesuje jak Kościół godzi swoje prawa z teoriami Darwina itd to literatura na ten temat jest całkiem szeroka. Watykan właśnie na dniach uruchamia stronę o nauce, gdzie chcą udowodnić, że chrześcijaństwo i nauka nie wykluczają się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Wto 16:19, 22 Lut 2011    Temat postu:

(Quetzalcoatl był bogiem Azteków, a nie Majów.)
To na serio stary temat... Więc, no cóż, moje poglądy się już dość zmieniły. Jeśli chodzi o wiarę w reinkarnację, to bardziej chciałabym, żeby była, niż wierzę, że jest. Po za tym, kiedy czyta się pytania od bierzmowania to trudno nie zastanawiać się nad prawdziwością wiary chrześcijańskiej (oczywiście jestem chrześcijanką, tylko jakoś nie wierzę, żeby w katechizmie była całkowicie zawarta prawda).

A jeśli chodzi o 2012 rok, to raczej coraz trudniej mi uwierzyć w koniec świata. Dla Majów koniec kalendarza to po prostu początek nowego. No, choć nadal planeta, która uderza w Ziemię jest całkiem prawdopodobna (chyba każdy słyszał o "ocenzurowanym" google earth w okolicach gwiazdozbioru Oriona). Albo zmiany biegunów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Wto 18:58, 22 Lut 2011    Temat postu:

O, może Azteków Very Happy Nie siedzę bardzo w temacie kultur prekolumbijskich więc mogło mi się pomylić. Tak czy owak, słyszałam, że właśnie w ich wierzeniach to miał być właśnie przełom a nie koniec definitywny. Ano, pożyjemy, zobaczymy Wink
Co do katechizmu i religii chrześcijańskiej - kościół jako instytucja, a prawdy wiary to trochę dwie inne kwestie. Szczególnie w tak wypaczony pod względem religii kraju jak nasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Wto 19:22, 22 Lut 2011    Temat postu:

Miałam zadać to pytanie prędzej, ale wyleciało mi z głowy - czy w Biblii było coś napisane o czyśćcu? Bo słyszałam, że nie i na jakimś soborze go wymyślono, a boję się spytać o to katechetki (bo jest dyrektorką mojej szkoły :/).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Wto 19:33, 22 Lut 2011    Temat postu:

Oj, zbyt teologiczne pytanie ^^ Nie wiem szczerze mówiąc, może być to dopiero stworzone przez lata tradycji. Wujek google mówi, że nie ma, ale no to taki trochę śmietnik, lepiej znaleźć inny autorytet ;P
Możesz zadać pytanie katechetce w niejednoznaczny sposób, zamiast "czy Biblia mówi o czyśćcu?" np. "co Biblia mówi o czyśćcu?" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankeszu
Młody Mag


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:15, 22 Lut 2011    Temat postu:

Podoba mi się odświeżanie starych tematów. Smile

Jeśli się nie mylę, Czyściec jest jedną z nadinterpretacji Kościoła (wraz z Marią Magdaleną - ladacznicą itp.).
Katechetka dyrektorką? o.o

Lijo, nie mogę dociec z Twej wypowiedzi - właściwie to wierzysz w coś czy wsio ryba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lijo
Kupiec


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: K

PostWysłany: Śro 0:54, 23 Lut 2011    Temat postu:

Tak, jestem katoliczką Smile Zdecydowanie nie wsio mi ryba, może tekst o wypaczonym kościele w naszym kraju mógł zrobić zamieszanie, ale uważam, że to co się dzieje wokół kościoła i polityki jest po prostu śmieszne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chichots
Tkacz Snów


Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto o trzech twarzach
Płeć: K

PostWysłany: Śro 1:58, 23 Lut 2011    Temat postu:

To się zowie antyklerykalizm i się z katolicyzmem nie wyklucza. Wink
Zresztą popieram pogląd, że nasz kraj jest spaczony pod względem przywilejów kleru i władzy kościoła. Mnie to osobiście bardzo denerwuje, bo co rusz mam wrażenie, że ktoś narzuca mi swój światopogląd i każe się do niego dostosować, bo tak, bo nas jest więcej. A państwo polskie traktuje niewierzących i innowierców jako obywateli drugiej kategorii.
Temat o lekcjach religii w szkołach lepiej nie poruszać, bo nie dam żyć. Wystarczy że przez wszystkie szkoły miałam okienko, gdy reszta klasy radośnie marnowała czas z nieradzącymi sobie z nimi katechetami. A jak w liceum kazali mi się <b>wypisać</b> z religii, to myślałam, że wybuchnę.
Mnie można chyba najtrafniej określić jako ateistę agnostycznego z mocniejszym zaakcentowaniem ateisty.
Religie traktuje trochę jako ten artefakt - z czasów, kiedy ludzie nie potrafili znaleźć odpowiedzi, więc kierowali się do sił wyższych - przekazywany z pokolenia na pokolenie. Ludzie z natury są dociekliwi i jakoś sobie musieli rzeczy wytłumaczyć. A że na całym świecie? Człowiek podskórnie szuka autorytetów, a jaki jest lepszy autorytet od Matki czy Ojca wszystkiego.
Idei kreacjonizmu zupełnie nie pojmuję. Biblia to dla mnie zbiór przypowieści i kodeksów moralnych. Bardzo ważnych, ubranych w proste formy, by dawni ludzie mogli je łatwo zrozumieć i powtórzyć. Ale nie pojmuję, jak można brać je dosłownie.
Niewątpliwie religie miały niemały wkład w budowanie cywilizacji i etykę, nie da się zaprzeczyć. Irytuje mnie natomiast opinia, że jak ateista to nie szanuje żadnych wyższych idei czy wartości i jest od środka pusty, bo w nic nie wierzy. I że nie ma zahamowań, bo nie boi się dnia sądu. Ja wiem, że podaję skrajne przypadki, ale spotkałam się z czymś takim i męczy mnie to.
Wiem i akceptuję, że ludzie wierzą w Boga/Bogów/inne, ale nie do końca rozumiem tą potrzebę. Zresztą działa to chyba w obie strony - niektórym trudno zrozumieć, jak można nie wierzyć.
Pozatym jest w katolicyzmie sporo rzeczy, które mnie drażnią i niepokoją: stosunek do kobiety, seksu, przyjemności. Taki odgórny przymus umartwiania się. (w islamie zresztą też sporo rzeczy mnie odrzuca, ale katolicyzm jest bliżej).
Reinkarnacja jest za to bardzo optymistyczna, ja chyba jednak jestem za dużym sceptykiem, jeśli chodzi o tego typu sprawy.
Energie życiowe i inne takie to nie dla mnie.

Wiem, cynik przebrzydły jestem, już sobie idę. ;p

A że to drażliwe tematy, zaznaczam: Nikogo nie miałam zamiaru obrazić. Każdy ma prawo do swojego światopoglądu i wiary i jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszam, nie miałam takiego zamiaru. To co napisałam to tylko mój punk widzenia. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Sachakanka


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Death City ;)
Płeć: K

PostWysłany: Śro 16:26, 23 Lut 2011    Temat postu:

A ja nie rozumiem potrzeby mojej mamy, która chce, żeby cała rodzina była katolikami. Każde wspominanie o tym, że o wiele bardziej podoba mi się wizja bycia ateistką, było przypieczętowane jej wściekłym spojrzeniem. Eh..
Moja religia, jak niedawno zauważyłam, ciągle się waha. Raz z chęcią idę do kościoła, aby się pomodlić, podczas, gdy już na drugi dzień zastanawiam się nad tym, czy Biblia nie jest po prostu ładnym i sławnym dziełem literackim. Jak łatwo zgadnąć, dzisiaj jest ten drugi dzień.
Zresztą, na jakimś kanale oglądałam film o Biblii. Podobnież w niektórych znalezionych zapiskach pisało o tym, że Maria Magdalena (przepraszam, jeśli pomyliłam imię) całowała się z Panem Jezusem (gdzieniegdzie było podkreślone, że w usta). I teraz tutaj moje pytanie - dlaczego Kościół, skoro mówi, że Jezus był człowiekiem, nigdy nie mówi o tym czy Jezus kogoś kochał (w tym człowieczym sensie)?
Po za tym podobno Biblia kieruje wiarą i to ona mówi całą prawdę. Więc dlaczego nikt jeszcze nie pomyślał o tym skąd ludzie mogli wiedzieć jak Bóg stworzył ludzi, skoro, po pierwsze, nikt nie umiał wtedy pisać, a po drugie, jeśli przekazywaliby to ustnie, to byłoby to jak z "głuchym telefonem" - każdy by jakoś zmienił tą historię. No i, jeśli Apostołowie napisali Nowy Testament po zesłaniu Ducha Świętego, to z pewnością nie pamiętali wszystkiego co się wydarzyło. Tu i tam z pewnością coś gdzieś dopisali, tu coś usunęli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trudi Canavan Strona Główna -> Browar Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin