Gusta literackie

Ankeszu

Jaka książka musi być lub jaka nie, by Wam się podobała?

Natchniona tematem o Kapłance, pomyślałam sobie, że dobrze, gdy nie jest nazbyt rozgałęziona. Gdy nie splata się zbyt wiele różnorakich wątków i opisy są wyważone, zgrane z reszta teskstu, a nie wepchnięte na siłę, "by pokazać czytelnikowi to co wie autor". Hmmm... Z tego chyba wynika, że wolę, gdy głównych bohaterów jest mniej...
Wątki? A niech będą różne. Przecież i romanse zniosę, byle były uzasadnione. A więc bohaterowie. tak, to chyba najważniejsze, co mnie trzyma przy książce. Nie mówiąc już o stylu. Bo na przykład Prachetta, z tym jego zwracaniem się do czytelnika, nie potrafię czytać - trzy razy podchodziłam i trzy razy odkładałam po pierwszej stronie. Nie. Nie. Nie.

Za dużo myślę i piszę, to niechybny znak, że mam jutro wf.
No, a Wy?

Telebimka

Musi być ;
Paranormal-romance lub fantasty
nie może być;
obyczajowa typowo młodzieżowa kryminał < niektóre biograficzne >

Dunkel Dal

U mnie istnieje prawie tylko fantastyka (i fantasy i sci-fi). Jeszcze w ramach wyjątku sięgam po książki historyczne i Sherlocka Holmesa Wink